Remament popkulturalny #2


Wrzesień-plecień, bo przeplata: trochę wakacji - trochę atrakcji!


Właśnie rozpoczęłam czytanie 13 powodów, Jaya Ashera. Po dość ostrym przyjęciu przeze mnie serialu, postanowiłam porównać doznania wynikające z oglądania z tymi, które pojawią się podczas czytania. Jak narazie mogę Wam zdradzić tylko tyle, że bardzo nie lubię Hannah. Po więcej musicie poczekać na recenzję - a ta na pewno pojawi się na naszym blogu.

Jakoś tak wyszło, że ostatnio książki nie lądują zbyt często w moim jadłospisie. Tym razem jednak przeczytałem Wojny konsolowe. Na początku nie byłem zbyt pozytywnie nastawiony do tej pozycji. W trakcie czytania nie nudziłem się i całkiem sprawnie ją pochłonąłem.





Nie tyle komiks, co wydawnictwo komiksowe. W tym miesiącu na rynek weszło Non Stop Comics, będące imprintem Wydawnictwa Sonia Draga. Mili ludzie stamtąd udostępnili nam egzemplarze recenzenckie pierwszych dwóch komiksów, które wypuścili na rynek: Paper Girls oraz Giant Days. Mojej radości nie było końca! Obie pozycje zachwycają, wywołują we mnie ogrom emocji, a potem pozostawiają w smutku, bo są zbyt krótkie.

Będąc w bibliotece, przypadkiem trafiłem na pierwszą mangę wydawaną przez Waneko: Cześć, Michael! . W formacie przypominającym dzienniczek dla ucznia podstawówki, zawarte były różne fantastyczne bądź prawdopodobne przygody sympatycznego rudego kotełka.






Po wielu nieprzychylnych recenzjach animacji Batman & Harley spodziewałem się strasznego szrota. Dostałem w zamian całkiem ciekawą zabawę konwencją oraz wiele scen które będę pamiętać na długo.






Biję się w pierś, ponieważ dopiero zaczęłam oglądać Marvel's Jessica Jones. Jeśli czytacie naszego bloga, to wiecie, że komiksy z tą bohaterką nie wywarły na mnie zbyt dobrego wrażenia. Uważałam Jessicę za nudziarę, a jej przygody ciągnęły się, niczym ser na dobrej pizzy. Jednak kiedy w końcu postanowiłam sięgnąć po serial, czekało mnie miłe zaskoczenie. Produkcja Netflixa to wspaniałe połączenie humoru, świetnie napisanych relacji międzyludzkich, akcji i lekkiej (a niekiedy bardziej, niż lekkiej) nuty dramatu. Serial zachwycił mnie od pierwszych minut!



W momencie, w których słyszę te słowa, w słuchawkach leci najnowszy album Miley Cyrus. Nie zawsze było mi po drodze z tą wokalistką, ale od początku śledziłam rozwój jej kariery. Younger Now to zbiór wspaniałych piosenek, z umiejętnie wplecioną nutą muzyki country. Moja równolatka zatroszczyła się również o świetne teksty. To sensualna przygoda przez katharsis, jakiego doświadczyła Miley. Szczególnie za serduszko złapały mnie słowa utworu She's Not Him. Od rana zapętlam całą płytę i myślę, że taka sytuacja utrzyma się przez kilka następnych dni.

Właśnie kończymy miesiąc "kampanii wrześniowej", więc potrzebowałem muzyki bez słów. Jazz był więc świetnym wyborem. Przypadkiem włączyłem sobie Pink Panther's Theme, pierwszy utwór soundtracku do filnu o Różowej Panterze. Jest to utwór po prostu genialny a reszta albumu zdecydowanie mu dorównuje. Bardzo polecam się zapoznać z tą pozycją.






W dorosłym życiu bywa tak że ciężko umówić się ze trzema osobami by móc pograć w ulubioną planszówkę. Często również nie ma za bardzo miejsca gdzie rozłożyć ogromne nieraz plansze. Na przeciw takim potrzebom przychodzi Tabletop Simulator, który pozwala grać w dowolną grę planszową zarówno lokalnie jak i przez internet.






Naszą wspólną podróżą w tym miesiącu była wyprawa do Torunia. Chociaż głównym punktem programu był Copernicon, to nie omieszkaliśmy zwiedzić miasto. Miłym urozmaiceniem okazał się spektakl, wykonywany na toruńskiej starówce, po którym uliczki usiane były pierzem. Bawiliśmy się, rzucając w siebie pióra i czuliśmy się jak małe dzieci!


Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.