Szał One-shotów - recenzja Iluzoryczne Ginekokracje


One-shoty to dobra okazja dla mangaki, by pokazać swój kunszt i przy okazji stworzyć parę naprawdę nietypowych historii. Czy temu komiksowi się to udało?

        Czasami przeklinam w duchu, że zainteresowałem się mangami dopiero na studiach. Koło nosa przeleciało mi wiele tytułów, a skompletować dawniej wydane tytuły, z czasów, gdy narzekanie na czcionkę w mangach miało jeszcze rację bytu. W tym i Miecz Nieśmiertelnego. Ale mam nadzieję kiedyś nadrobić tą stratę, i podzielić się z wami wrażeniami.


        Iluzoryczne Ginekokracje to kolejny zbiór krótkich historii, stworzonych przez wyróżniającego się mangakę. Poprzednim razem wydano pozycję "Hiroki Endo - krótkie historie", stworzoną przez autora wydanego w Polsce niegdyś przez Egmont Edenu, który obecnie osiąga w drugim obiegu absurdalne ceny. Recenzowany tom zawiera w sobie multum, bo aż 23 historie, stworzonych przez Hiroakiego Samurę, autora Miecza Nieśmiertelnego, też wydanego przed laty przez Egmont.
        Historie są bardzo różnorodne, i ciężko by jednym słowem określić czego dotyczą. Można znaleźć tu różne pomysły na dłuższe serie, na które autor nie wiedział jak dalej w interesujący sposób rozwinąć, i zakończyły się na tylko pojedyńczym rozdziale. Ale mało która z nich nie jest w pewien sposób oryginalna.
        Jak Hiroaki Samura przyznał w wywiadzie dla nieistniejącego już magazynu Manga Erotics Fa, wierzy, iż kobiety są wyższymi istotami niż mężczyźni. I choć chodziło mu o to, że dowolna kobieta-mangaka potrafi rysować o wiele lepiej i z większą subtelnością niż on sam, to ślady tego przekonania można odnaleźć w fabule poszczególnych historii. Kobiety są tymi, które wychodzą z wielu historii obronną ręką. Mężczyźni są raczej szarymi moralnie ludźmi, którzy w jakiś sposób próbują wykorzystać osoby płci pięknej do swoich partykularnych celów.



        Zawartość pierwszej połowy nacechowana jest dużą ilością kobiecej nagości( zazwyczaj z powodu napaści o charakterze seksualnym oraz zwykłych zbliżeń międzyludzkich), a druga połowa jest skupiona na prokreacji  i wymiany pokoleń. Bardzo podoba mi się kilka historii, które wyśmiewają swój materiał źródłowy, na przykład takie jak "Notatki z pola Bitwy" - która odrobinę pokpiwa sobie z etosu samurajskiej,  tłumacząc pasma sukcesów głównego bohatera w całkiem kreatywny sposób. Parodia Biblii, to coś, czego nie widzę zbyt często, a tu jest to zrealizowane dość... pieprznie, więc jak najbardziej na plus. Autor oczywiście wyjaśnia swoje motywacje, choć nie od razu. Z tego powodu warto moim zdaniem przeczytać całość, i nie dać się zdezorientować niektórym historiom.


        Zwłaszcza, że są tak pięknie ukazane.  Dopracowane, realistycznie a  zarazem brudno narysowane postacie w połączeniu z płynnymi ruchami pomiędzy kadrami to prawdziwa uczta dla oczu. Kobiety, jak wcześniej wspomniałem, są otoczone przez  mangakę szczególnym szacunkiem i widać to także poza fabułą. Nie ma tu wyfetyszyzowanych pań o talii osy, z klatkami piersiowymi lub pośladkami znacznie przekraczającymi średnią krajową. Każda kobieta jest co najmniej piękna, czuć, że to istota wyższa, niczym anioł. Choć nie każda z nich zachowuje się jak sługa niebios. Po każdej historii, autor zaszczyca nas małym szkicem, i krótką notatką, najczęściej w jakich okolicznościach powstawał dany szort, dlaczego pozostał szortem, ale nie tylko. Kolorowe strony występują, zarówno na początku komiksu, jak i po jej połowie. Są absolutnie przepiękne, aż szkoda, że autor nie pokusił się by pokolorować którąś historię  w całości.


        Jeśli nie czytaliście do tej pory Miecza Nieśmiertelnego, i jesteście ciekawi co potrafi stworzyć jej autor, koniecznie po niego sięgnijcie! To naprawdę oryginalne i mroczne historie, do tego naprawdę przepięknie narysowane. A Ci, którzy mają już wcześniej wspomnianą serię w kategorii przeczytane,  nie muszą być zapewne przekonywani, by zdobyć ten tom we własne ręce. Naprawdę warto.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy Wydawnictwu J.P.Fantastica 


Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.