Odejść z podniesioną głową – recenzja „Zabij albo zgiń”, tom 4

zabij albo zgiń tom 4, komiks, non stop comics, ed brubaker
Po trzech znakomitych tomach przyszedł czas na pożegnanie się z opowieścią autorstwa Eda Brubakera. Przed scenarzystą stało nie lada zadanie, bowiem dość łatwo mógł pogrzebać skrzętnie stworzoną opowieść. 

Na szczęście, nic takiego się nie stało i po zamknięciu tego tomu mogłam czuć jedynie satysfakcję z przeczytanego dzieła. Brubaker postanowił nie spieszyć się z zamknięciem „Zabij albo zgiń”, czwarty tom obfituje więc w wiele wydarzeń i powrót do zwiększonych rozważań filozoficznych, którymi odznaczał się Dylan w pierwszym tomie. 

zabij albo zgiń tom 4, komiks, non stop comics, ed brubaker
Pamiętacie jak wtedy zaznaczałam, że „Zabij albo zgiń” naładowane jest tekstem, będącym narracją pierwszoosobową komiksu? Brubaker balansował na granicy, po przekroczeniu której dzieło staje się przegadane. Jednak nie popadł w filozoficzne dyrdymały (jak autorka „Wbrew naturze”), umiejętnie łącząc komiks akcji z dość mocnym przekazem o kondycji współczesnego świata, moralności, chorobach psychicznych. 

W czwartym tomie „Zabij albo zgiń” widzimy Dylana jako pacjenta szpitala psychiatrycznego. Kwestia zaburzeń oraz to, czy tajemniczy demon jest prawdziwy, czy pozostaje jedynie wytworem wyobraźni głównego bohatera, to kolejny świetny rozpisany wątek tego komiksu. Nie chcę zdradzać fabuły finałowego tomu, poprzestanę więc jedynie na zapewnieniu Was, że powyższy motyw zakończony został bardzo satysfakcjonująco. 

zabij albo zgiń tom 4, komiks, non stop comics, ed brubaker
W ogóle, zakończenie „Zabij albo zgiń” jest bardziej, niż satysfakcjonujące. Brubaker zastosował ciekawy zabieg, troszkę nawet nas oszukał. Ponad to, jeśli podczas lektury poprzednich tomów wydawało Wam się, że coś zostało źle napisane, albo prowadzi donikąd (spotkałam się z takimi opiniami), to zostaniecie mile zaskoczeni. Scenariusz został naprawdę przemyślany do ostatniej strony. Tak, do ostatniej, bo czeka tam na czytelników jeszcze jeden plot twist. 

Rysunki Seana Phillipsa ponownie zachwycają. Sceny akcji, broń, użycie światła – to najlepsze elementy warstwy graficznej tej serii komiksowej. Bardzo podoba mi się plastyczność bohaterów oraz użycie barw (za te ostatnie odpowiada już Elizabeth Breitweiser). 

zabij albo zgiń tom 4, komiks, non stop comics, ed brubaker
„Zabij albo zgiń” przez cztery tomy pozostało znakomitą serią komiksową. Ostatni tom satysfakcjonuje równie mocno, co pierwszy. Pozostaje mi jedynie czekać na serialową adaptację tego komiksu. Na pewno będę miała co do niej wysokie wymagania, bo dzieło Brubakera jest skrzętnie stworzonym powodem, to zachwytów.

Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.