![](https://1.bp.blogspot.com/-ZZhsdXoBUHg/Xx3FX3ybjaI/AAAAAAAAGTI/bouySzmUfJgi6oTtXrUrWLlOdYmS_7DawCLcBGAsYHQ/s1600/mw%2Bg%25C5%2582%25C3%25B3wny.png)
Micho Yuki z powodzeniem mógłby być głównym bohaterem taśmowo produkowanych harlequinów. Ma wszystko, czego kobieta z takich opowieści mogłaby chcieć: jest przystojny, inteligentny, pochodzi ze wspaniałej rodziny, której członkowie specjalizują się w sztuce Kabuki. W dodatku prowadzi bardzo obiecującą karierę w bankowości, a kobiety lepią się do niego jak muchy. Problem w tym, że nasz piękniś jest bezwzględnym seryjnym mordercą-crossdresserem, który po trupach chce dotrzeć do zabójczego gazu produkcji amerykańskiej o nazwie „MW”. Ta substancja, przypadkiem ulotniona na wyspie, na której Michio zupełnym przebywał. Po wystawieniu na działanie tego gazu, jego psychika ukierunkowana jest w stronę skutecznego mordercy bez skrupułów. Powstrzymać go może jedynie jego kochanek, ksiądz, gej i wspólnik w zbrodni w jednym, czyli ojciec Garai.
![mw, osamu tezuka, tezuka, manga, waneko](https://3.bp.blogspot.com/-a9mE-lGjnkg/Xx2ugU7enCI/AAAAAAAACzI/jqmcJXIjn60GU3YCzw1kse9hbonXpOofgCK4BGAYYCw/s1600/Screenshot%2Bfrom%2B2020-07-26%2B18-24-07.png)
Tak, w tej historii osadzonej w latach 70. pojawia się bohater ksiądz-gej i nie jest jedynym homoseksualistą w tej opowieści. Nie jest to najmocniejszy akcent historii, widać morderstwa, seks (często wymuszony). Tezuka nie boi się naruszać tabu i znając historię powstawania „MW”, nie jest to nic dziwnego.
Niestety same poruszanie takich tematów nie zastąpi sprawnie napisanej historii. I nie chodzi zupełnie o to, że akcja nie jest interesująca; jak najbardziej jest. Ale brakowało mi tego czegoś, co czułem podczas czytania „Do Adolfów”, czy „Ayako”. Opowieść nie jest zbyt wielowątkowa, tak naprawdę wszystko kręci się wokół tytułowego gazu i Yukiego, który chce po trupach dotrzeć do niego i zabić wszystkich, jak spaczony, typowy złol z jakiegoś superhero.
Czytając całą tę intrygę nie mogłem się oderwać, musiałem poznać ją do końca, teraz, już jak najszybciej. Z kolei mój dobry znajomy przeczytał połowę I do tej pory nie jest w stanie go zakończyć. Zupełnie się nie dziwię; dokładnie w tym momencie intryga zaczyna się robić lekko przekombinowana w sposób nieznaczny. Jednakże gdy nie jest się fanem Tezuki, można odczuć znużenie nagromadzonymi emocjami. Zwłaszcza że w samym pierwszym rozdziale jest co najmniej kilka wydarzeń, które ludziom z naszego kręgu kulturowego, mogą wydać się bardzo mocne.
![mw, osamu tezuka, tezuka, manga, waneko](https://4.bp.blogspot.com/-W62FCq2yTk4/Xx2vMTTPz_I/AAAAAAAACzU/e0JFKLvApNIi3wESbXIsD4yq8Stp77F-gCK4BGAYYCw/s1600/Screenshot%2Bfrom%2B2020-07-26%2B18-26-55.png)
Naprawdę się cieszę, że kolejny utwór Tezuki został przetłumaczony i wydany, w dodatku w formie bardziej niż godnej. W mojej ocenie nie przetrwał jednak próby czasu i z czegoś, co z opisu wydaje się świetne, przełomowe, została już tylko manga ciekawa historycznie z brutalną historią. Polecam jednak mimo wszystko zapoznać się z tym klasykiem.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Waneko.
![](https://4.bp.blogspot.com/-CZxXrfZGdfA/WteXDQ3VUAI/AAAAAAAABU0/ve7uRrYm-zc_chpnpVpDQsx-gl0vLPMXACK4BGAYYCw/s400/logo.png)
24 years old Staff Accountant III Sigismond Sandland, hailing from Keswick enjoys watching movies like "Resident, The" and Mushroom hunting. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Ferrari 375 MM Spider. zawartosc witryny
OdpowiedzUsuń