Czytaj tylko w zestawie - recenzja książki Alienista, Caleb Carr


Niedawno na Netflixie pojawił się serial The Alienist, ale ponad dwadzieścia lat temu powstała książka o tym samym tytule. Czy powieść Caleba Carra pozostawiła mnie z równie dużym niezdecydowaniem, co serial?

      Serial The Alienist wyprodukowany przez TNT zrobił na mnie ogromne wrażenie, chociaż końcówka pozostawiła mnie z wieloma wątpliwościami. Po obejrzeniu całości w moim mózgu świeciła lampka niedosytu. Potrzebowałam czegoś więcej, wydarzenia w serialu działy się zbyt szybko, bym mogła dostatecznie przyjrzeć się postaci mordercy.
      Na szczęście produkcja TNT nie powstała na bazie oryginalnego scenariusza, tylko jako adaptacja powieści Caleba Carra o tym samym tytule. Książka została wydana w 1994 roku, a polskie wydanie pojawiło się na półkach sklepowych trzykrotnie: w 2001, 2010 i teraz, w 2018 roku, z okazji pojawienia się serialu The Alienist na Netflixie.


        Nie pozostało mi nic innego, jak zanurzyć się ponownie w opowieści o Doktorze Kreizlerze i jego kompanii, szukającej mordercy dzieci emigrantów. Książka przenosi nas na koniec XIX wieku, do Nowego Jorku. Poznajemy grupę ludzi związanych na różne sposoby z pracą kryminalną. Laszlo Kreizler jest alienistą, czyli naukowcem zajmującym się ludźmi, cierpiącymi na choroby psychiczne. Jako znana persona, często proszony jest o diagnozowanie przestępców w kierunku ich poczytalności. John Moore to najlepszy przyjaciel Laszlo. Mężczyzna pracuje jako redaktor gazety. Sara Howard to znajoma Johna, zatrudniona jako pierwsza kobieta w historii w nowojorskiej policji. Marcus i Lucius Isaacsonowie to bracia, będący detektywami, wyspecjalizowani w różnych dziedzinach kryminalistyki. Pojawiają się tu również pracownicy Laszla: Cyrus, Mary i Steve, których mężczyzna wyciągnął z przestępczego świata.

Strome wejście

    Niestety, początek Alienisty, Caleba Carra nie powala. Nie chodzi nawet o mimowolne porównywanie pierwowzoru z serialową adaptacją, w której wszystko działo się ze zdwojoną szybkością, tylko o to, że pierwsze rozdziały książki wleką się niemiłosiernie. Powodem takiego stanu rzeczy jest kilka decyzji, które podjął Carr podczas tworzenia powieści.
       Pierwszą z nich jest przedstawienie dochodzenia wyłącznie z perspektywy jednego bohatera: Johna Moora, przyjaciela Doktora Kreizlera i użycie narracji pierwszoosobowej. Wydawać by się mogło, że taki zabieg zapewni książce sukces, ponieważ czytelnicy łatwiej będą utożsamiać się z bohaterem. Tak powinna działać narracja pierwszoosobowa, czyż nie? Jednak nic takiego się nie dzieje, bo John nie przeżywa na tyle, bym mogła poczuć na własnej skórze jak to jest ściga przestępcę. Pokazanie wydarzeń wyłącznie z perspektywy jednego bohatera spłyciło całą opowieść.


    Drugim powodem, dla którego miałam problem z Alienistą, jest napchanie powieści podręcznikową wiedzą z dziedzin psychologii i kryminalistyki. Jestem osobą, która uwielbia taką tematykę, od kiedy pamiętam pasjonuję się psychiką przestępców, szczególnie seryjnych morderców. Czytam książki z dziedziny filozofii lub psychologii społecznej. Dlatego ogrom wiedzy w tej tematyce, która Caleb Carr zawarł w swojej książce, był dla mnie zaletą. Jednak z drugiej strony, autor nie potrafił zachować równowagi pomiędzy tymi elementami a fabułą obyczajową. Przez to , w moim odczuciu, Alienista jest bardziej podręcznikiem o psychopatii niż powieścią. Zdaję sobie sprawę, że niektórym czytelnikom może to przeszkadzać, dlatego przestrzegam zawczasu.
        Jest jednak coś w książce Caleba Carra, czego nie mogłam zdzierżyć i uważam to za największą wadę tej powieści. Autor ma tendencję do chwalenia się wiedzą. O ile informacje z dziedzin, o których pisałam powyżej, pasują do fabuły i odbierałam je jako element wzbogacający treść, o tyle opisywanie życiorysów znanych postaci i historii budynków Nowego Jorku działało mi na nerwy. John Moore bardzo często myśli o wszystkim, co związane z tym, kogo widzi i kogo spotyka. A że Carr umieścił w Alieniście wiele postaci, które rzeczywiście chodziły po tej ziemi, to główny bohater układa w swoich myślach całe ich życiorysy (łącznie z tym, co zdarzyło się w przyszłości, o czym Carr wiedział, a Moore niekoniecznie). To samo tyczy się budynków, o których nieustannie dowiadujemy się informacji, dotyczących budowy oraz przyszłości. Pewnie, dobrze jest powiększyć swoją wiedzę, ale ogrom monotonnie przedstawianych informacji o architekturze oraz historii zabudowy Nowego Jorku nie wpływa zbyt korzystnie na moje zainteresowanie tą książką.

Polecam wybrać zestaw

      Mimo rażących wad Alienista jest bardzo ciekawą opowieścią. Carr znakomicie nakreślił społeczeństwo dziewiętnastowiecznego Nowego Jorku, a proces rozwiązywania sprawy tajemniczego mordercy chłopców wygląda bardzo realistycznie. Pomimo ograniczonego nagromadzenia emocjonalnego, czujemy upływ czasu i rozterki śledczych, którzy starają się jak najszybciej rozwiązać sprawę.


       Po przeczytaniu około 1/3 powieści przyzwyczaiłam się również do przydługich opisów budynków oraz monotonnego stylu narracji i zaczęłam rzeczywiście dobrze się bawić. Książce można wiele zarzucić, ale na koniec i tak uważam Alienistę za dobrą lekturę, która spodoba się wszystkim pasjonatom kryminalnych spraw. 
      Polecam jednak zapoznanie się również z serialem. Jedno bez drugiego zdaje się nie istnieć, dzieła uzupełniają się. To, czego brakowało mi w produkcji TNT odnalazłam w książce, natomiast podczas czytania powieści posługiwałam się wspomnieniami o serialu, by uzupełnić luki. Jeśli więc brać Alienistę, to tylko w zestawie.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy Domowi Wydawniczemu REBIS.

Gdzie kupić Odrodzenie, tom 3: Odległe miejsce?

Ravelo.pl (książka)________31,92 zł [przejdź do sklepu]
Ravelo.pl (ebook)_________30,51 zł [przejdź do sklepu]
TaniaKsiążka.pl (książka)___25,94 zł [przejdź do sklepu]
TaniaKsiążka.pl (ebook)____28,82 zł [przejdź do sklepu]
inbook.pl (książka)________26,95 zł [przejdź do sklepu]
nexto.pl (książka)_________39,90 zł [przejdź do sklepu]
nexto.pl (ebook)__________33,90 zł [przejdź do sklepu]

Kupując za pomocą powyższych linków, wspierasz finansowo nasz blog. Dziękujemy!

Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.