Im więcej Nury'ego tym lepiej - recenzja Śmierć Stalina


Bardzo lubię historię, zwłaszcza II Wojny Światowej. Ale czy warto temu komiksowi robić miejsce na półce?


Kolejny komiks Nury'ego wylądował na naszym lokalnym rynku. Ten autor słynie z między innymi bardzo dobrych scenariuszy. Można by więc spytać: Czy Śmierć Stalina jest dobrym komiksem?

Zgodnie z tytułem, historia rozpoczyna się śmiercią Stalina. Następnie widzimy przygotowania do pogrzebu, sam pogrzeb i różne wydarzenia z nim związane. Ale najciekawszą częścią tego komiksu były walki pomiędzy członkami komitetu centralnego partii.  Rozgrywki pomiędzy Berią, a resztą kompanii są całkiem ciekawie pokazane. Ten pierwszy jest zdecydowanie jako zło wcielone, z tym że jego oponenci nie są niewinnymi owieczkami. Mają wiele za uszami, co niejednokrotnie jest wspomniane w paru miejscach. Jeśli jesteście zapoznani z realiami życia w ustroju takim jak w ZSRR, na pewno wiecie, że wiele zachowań jest pozornych i mało kto mówi to, co myśli.


Postacie występujące w komiksie są przedstawione w sposób odrobinę karykaturalny. Mam wrażenie że przez  taką prezentację komiks na początku jest bardziej przystępny, w dalszej lekturze wprowadza więcej niepokoju, niż gdyby to rysunki dokładnie odwzorowujące rzeczywistość. Mimo że mniej więcej wiedziałem jak potoczy się ta historia, do samego końca siedziałem jak na szpilkach. Komiks został wydany w powiększonym formacie. I o ile moja półka już płacze na widok takich ksiąg, to w tym przypadku widać, że ten komiks po prostu zasługuje na taki format.


        O tym komiksie słyszałem różne opinie. Od zachwytu do stwierdzenia, że nie jest zbyt wybitne dzieło w portfolio Nury'ego. Ja wam mogę powiedzieć tylko tyle, że jeśli Śmierć Stalina nie jest jednym z najlepszych komiksów wspomnianego autora, to ja bardzo czekam na kolejne jego dzieła w naszym kraju.

Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.