Wreszcie coś się dzieje - recenzja Are You Alice? t. 4-12




To już koniec tej groteski. Ale czy to dobry koniec?


         Po dłuższej przerwie powróciłem do dość dziwnych przygód bezimiennego młodzieńca, który walczy o miano Alicji. Ale czy to na pewno jego jedyny cel? Czy jest coś poza tą krainą, co miało na nią samą wpływ? I co najważniejsze, czy zakończenie serii Are you Alice? jest satysfakcjonujące?

Pierwsze rozdziały historii odrobinę przedstawiły bohaterów, niektórzy z nich pojawili się jeszcze wiele razy, inni byli już później tylko wspominani. Historie poszczególnych postaci są bardzo wciągające i często zastanawiałem się czemu tak naprawdę ten lub inny bohater znajduje się w miejscu, w którym spotyka go główny bohater. Akcja była dla mnie czasem nie do końca zrozumiała, ale przykuwała mnie do siebie, pomimo że niektóre dialogi były bardzo ciężkostrawne. Na całe szczęście nie jest tu poważnie cały czas, i można odnaleźć w fabule co najmniej kilka gagów. Atmosfera byłaby bardzo grobowa, i dążyłaby wręcz do nieświadomej parodii, gdyby autorka nie zdecydowała się na ich zamieszczenie.

Are you alice?, manga, Waneko, recenzja


Czytanie pierwszych trzech tomów szło mi dosyć opornie, ale to z mojej własnej winy. Otóż Are You Alice? nie jest mangą, którą można przeczytać jednym okiem, pożerając tom za tomem. Oczywiście czyta się to dosyć płynnie,  ale ja potrzebowałem skupić się większym stopniu na fabule i rysunkach, żeby zrozumieć całość intrygi. Postacie występujące w fabule są ciekawe, nierzadko tajemnicze. Przy każdym nowym bohaterze chciałem poznać jego historię, w jaki sposób znalazł się w Krainie Czarów. Jednakże często nie dostawałem jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli martwicie się, czy zakończenie spełni Wasze oczekiwania, mogę wam powiedzieć zdecydowane, głośne: być może? Ja uwielbiam zakończenia odrobinę innego rodzaju, ale te stworzone przez autorkę też jest satysfakcjonujące.


Are you alice?, manga, Waneko, recenzja

Jak sami możecie zobaczyć na przykładowych kadrach, kolejne tomy również utrzymały kunszt graficzny pierwszych trzech. Autorka chętnie miesza kilka kadrów na stronach, aby otrzymać za ich pomocą bardzo psychodeliczny klimat. Samej akcji jest niewiele i nie trwa zbyt długo. Pokazane w różny sposób długie rozmowy i momenty ciszy nie są momentami nudy, ale zadumy, a na pewno wzmacniają napięcie. Przecież to Kraina Czarów, nie wiadomo co się wydarzy! Obwoluty tej serii to naprawdę sam miodzik i miałbym problem ze wskazaniem najładniejszej. Z kolei brak mi było tak wylewnego posłowia do czytelników na końcu tomu. W ramach rekompensaty pojawiały się dodatkowe rozdziały, które nieraz w humorystyczny sposób parodiowały zachowania różnych postaci z fabuły.
       
Are you alice?, manga, Waneko, recenzja
     

Praktycznie do samego końca czytałem płynnie kolejne tomy, powoli zbliżając się do końca.  Nie była to lektura która zmieniła moje życie,  ale średniakiem również tej serii bym nie nazwał. Rysunki, jak na początku tak i na końcu, rysowane były w różnych konwencjach, zapewniając wiele różnych doznań estetycznych. Bardzo cenne były też nawiązania,  a czasem wręcz całe fragmenty prozy, na podstawie której ta manga powstała.

Jeżeli tak jak mi, brakuje wam ciekawych, nieszablonowych adaptacji zachodnich bajek ze wrażliwością daleko wschodnich twórców, powinniście rozważyć zakup tej serii. Na pewno będzie potrafiła was zaskoczyć fabułą, a zarazem zachwycić wizualiami.

Za udostępnienie egzemplarzy do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Waneko.

Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.