Junji Ito w formie - recenzja 6. tomu Kolekcji Horrorów Junjiego Ito - Ślepa Uliczka

jinji ito, ślepa uliczka, jp fantastica, recenzja mangi

Mówi się, że Junji Ito najlepiej się sprawdza w krótkich historiach. Nie zgodzę się z tym do końca, ale trzeba przyznać, że nie potrzeba mu dużej ilości stron, by wywołać strach.

Wielu z nas w dzieciństwie straszyły prozaiczne rzeczy, np. ogólnie pojęta ciemność w pokoju. Junji Ito jest takim twórcą, który na podstawie dowolnych ludzkich fobii (nawet tych najbardziej nietypowych) potrafi stworzyć historie urzekające swoim makabrycznym urokiem.

Ślepa uliczka to szósty tom Kolekcji Horrorów Junjiego Ito. Każdy tom zawiera w sobie najczęściej krótkie historie grozy, które w dość przewrotny sposób bawią się strachem, który potrafi pożerać od środka. A nikt nie umie wykręcać je na tak wiele sposobów jak autor tej mangi.

jinji ito, ślepa uliczka, jp fantastica, recenzja mangi


Historie w tym tomie są różnorodne zarówno w długości jak i tematyce. Strach przed spadniem we śnie?  Delikatna satyra na palaczy? Eksploracja naszych reakcji na duże ilości pleśni? Obsesja bycia obserwowanym? To i wiele więcej znajdziecie w tym tomie strasznych historii Junjiego Ito. Tytułowa historia, czyli Ślepa uliczka nie jest zbyt długa. Opowiada o młodym chłopaku,  który wlaśnie wprowadził się do wynajętego pokoju. Z powodu nieustannych hałasów z zewnątrz, odkrywa, że za szafą znajduje się okno na zamkniętą przed światem uliczkę, na ścianach której wieczorem pojawiają się tajemnicze cienie. Historia tej uliczki jak i pochodzenie tych cieni może przyprawić o ścisk w gardle. Choć opowieść jest krótka,  straszy skutecznie, a jej koniec podkręca jeszcze atmosferę grozy. W innym opowiadaniu zatytułowanym Pozwolenie, inny młodzieniec stara się przypodobać ojcu swojej wybranki, aby móc się z nią ożenić. Ten nie jest do niego pozytywnie nastawiony, i za każdym razem odmawia mu błogosławieństwa. Nie przeszkadza to ochoczemu młodzieńcowi składać wizytę starszemu panu przez wiele lat, i za każdym razem składając na jego ręce na pewno nie tani prezent. Konkluzja tej historii jest straszna, a pozornie spokojne życie i ogromna determinacja jeszcze bardziej pogłębiają przerażenie spowodowane zakończeniem.

jinji ito, ślepa uliczka, jp fantastica, recenzja mangi

Ale można powiedzieć: "No dobrze, ale w jaki sposób miałoby straszyć coś, co jest tylko narysowane". Ja mogę powiedzieć, że sposobów tych jest wiele, i w tym miejscu wymienię ich kilka. Przede wszystkim potencjalny straszak, lub inne wstrząsające wydarzenie, pokazywane jest dopiero po przewróceniu strony. Daje to przynajmniej minimalny element zaskoczenia, a gdy doda się do tego jakiś obrzydliwy widok, którego w komiksie nie brakuje, może przestraszyć. Budowanie nastroju grozy, Ito buduje także przy pomocy samej fabuły. Główni bohaterowie historii, są główni jedynie z nazwy. Akcja potrafi się toczyć po ich śmierci, i śledzić losy np ich oprawcy. Wielokrotnie na kadrach bywają co najwyżej tłem. Ta ogólna nijakość głównych postaci podkreśla też wygląd który potrafi się różnić głównie kosmetycznie. Nie oznacza to jednak, że przy lekturze odczuwa się jakiekolwiek znużenie ich widokiem. Czytelnik przez takie ukazanie postaci, może łatwo wciągnąć się w prezentowane wydarzenia.

jinji ito, ślepa uliczka, jp fantastica, recenzja mangi

Junji Ito rysuje w bardzo specyficzny sposób, i ma to odzwierciedlenie w rysunkach. O ile takie zwykłe, codzienne życie, które jest pokazywane raczej na początku historii niż później i nie wybija się ponad przeciętną, to w zwrotach akcji, ucieczkach lub momentach grozy dobrze widać, ile godzin autor spędza nad dopieszczaniem najmniejszych detali. I jeśli oglądaliście adaptację anime niektórych z opowieści, to możecie na własne oczy zobaczyć czemu uproszczenie rysunków szkodzi nawet samej fabule. W tym tomie najbardziej przerażały mnie paranormalne motywy. W historiach Ślepa Uliczka i Modelka podczas czytania ciężko nie odnieść wrażenia, że jesteśmy równie zagrożeni, co postacie występujące w komiksie.

Jeśli nie straszne wam maszkary z waszych koszmarów lub lubicie się bać, koniecznie dajcie szansę temu tomikowi, jak i calej twórczości Junjiego Ito. Tworzy naprawdę przerażające historie, które potrafią przerazić i/lub brzydzić na wielu poziomach. Mam nadzieję że będziecie się przy niej bawić równie dobrze co ja.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy Wydawnictwu J.P.Fantastica 

Prześlij komentarz

Copyright © Geek Kocha Najmocniej – Analizujemy popkulturę.